Witajcie,
ostatnio robiłam kotleciki jak w tytule jagalno jęczmienne po meksykańsku. Bardzo mi smakowały, lubię je także na zimno skubać 😉 Po prostu zakochałam się we wszystkich kotlecikach z kaszy! Polecam je wam gdyż są bardzo zdrowe a nie wymagają nie wiadomo jakiego nakładu finansowego i jak dla mnie czasowego. Ja jestem kobietą dość zajętą i zabieganą i nie mam czasu na siedzenie w kuchni cały dzień więc dania, które robi się szybko są idealne dla mnie 😛
Tak więc do dzieła!
Potrzebujemy:
0,5 szklanki kaszy jaglanej
0,5 szklanki kaszy jęczmiennej
0,5 puszki kukurydzy
1 puszka czerwonej fasolki
2 jaja
1 łyżka natki pietruszki
1 łyżka posiekanej bazylii
1 łyżka posiekanego oregano
1 sztuka suszej papryczki chili
1 duża cebula (ja wrzuciłam czerwoną)
1/4 łyżeczki zmielonej kolendry (świeża kolendra łagodzi ostry smak chili w kuchni meksykańskiej)
1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
1 szklanka zmielonych płatków owsianych
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Najpierw musimy ugotować kaszę. Ja osobiście po ugotowaniu kaszy nie przepłukuje jej w zimnej wodzie, lubię gdy się klei 😉
Całą kaszę wrzucamy do miski, dodajemy kukurydzę. Cebulę siekamy na drobno i dorzucamy do miski. Fasolkę dzielimy na połowę, jedną część siekamy na kawałki
a drugą wrzucamy do blendera i dodajemy koncentrat, kolendrę, papryczkę chili, sól i pieprz blendujemy na jednolita masę i obie fasolki wrzucamy do miski z kaszą. Dodajemy zieleninę, jajo i trochę płatków owsianych. Wszystko mieszamy i jeśli masa się rozpada dodajemy więcej płatków owsianych, żeby można było spokojnie formować kotleciki.
Tak zrobioną masę wkładam do lodówki na co najmniej 1 godzinę aby wszystko się ze sobą połączyło i nie rozpadało na patelni.
Po tym czasie wyciągam z lodówki roztrzepuję jajo w misce, do drugiej wkładam płatki owsiane i formuje kotleciki, maczam najpierw w jajku a potem w płatkach i wrzucam na rozgrzany olej.
Smażę aż się zarumienią z oby dwu stron i ściągając z patelni rozkładam na ręczniku papierowym aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Jest jeszcze opcja upieczenia tych kotlecików w piekarniku. Bierzemy blaszkę i rozkładamy na niej papier do pieczenia. Układamy nasze kotleciki lekko spłaszczając je widelcem. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy około 20 minut przekładając łopatką na drugą stronę. Tu gdzie mieszkam niestety jest to nie możliwe do wykonania gdyż ten piekarnik jest jakiś dziwny 😉 i za diabła nie potrafię w nim nic upiec! 😮 Zawsze wszystko mi się w nim przypala, dlatego wybieram opcję smażenia na oleju 😉
No i gotowe, możemy zabierać się za jedzonko. Takie kotleciki możemy jeść z surówką i ziemniakami albo same, jak kto lubi 🙂
Ja je jem na różne sposoby. Życzę Wam smacznego i udanego gotowania!
Cześć
Eos